W redakcji Andrzeja Skworza. „Odliczam. Aż się rozryczysz i wyjdziesz”
Monika: „Złożyłam wypowiedzenie. Potem przyszły lęki i tiki nerwowe. Nie spałam albo budziłam się z krzykiem”. Anna: „Po czasie zrozumiałam, że doświadczyłam przemocy psychicznej. I to się za mną ciągnie”.
Monika: „Złożyłam wypowiedzenie. Potem przyszły lęki i tiki nerwowe. Nie spałam albo budziłam się z krzykiem”. Anna: „Po czasie zrozumiałam, że doświadczyłam przemocy psychicznej. I to się za mną ciągnie”.