Pamiętać o nich i nikomu nie powiedzieć jest jak najcięższe więzienie – mówi Elżbieta, krzywdzona jako nastolatka przez dwóch księży.
Chciała spojrzeć mu w oczy, ale w ostatnim momencie zadzwoniła i powiedziała: „Nie dam rady, jedź sama”.
Pojechałam w ostatni czwartek sierpnia. Kapłaństwo rzucił 14 lat temu, żalu nie odczuwa. Mówi: – To była miłość.
I po chwili dodaje.
– Nie, jest coś, czego żałuję. Grzechów.
KSIĄDZ SEBASTIAN
Rok 2001, Elżbieta ma 16 lat i jest w drugiej klasie poznańskiej szkoły średniej. Marzy, by w przyszłości pracować z dziećmi. Dobrze się uczy, rzadko narzeka, jej ulubionym przedmiotem jest religia. Wykłada energiczny ksiądz Sebastian, lubi z uczniami żartować. To babcia zaszczepiła w niej to przywiązanie do Kościoła. Śpiew w chórkach, parafialne ferie, rozmowy o Bogu. Tego nie da się wytłumaczyć, wyjaśnia dziś Elżbieta. Wiesz, że tam, wyżej, ktoś jest. I już.
Ksiądz Sebastian mieszka niedaleko szkoły na terenie parafii w jednej z dzielnic Poznania. Przy kościele stoi budynek z pokojami dla wikariuszy. Lokum księdza Sebastiana to sypialnia, pokój dzienny, kuchenna wnęka, łazienka. Dzieci ze szkoły Eli ksiądz katecheta zaczyna zapraszać na filmy jesienią 2001 roku. Szybko pojawia się alkohol.
Wkrótce ksiądz Sebastian powie do nastolatki: – Pokażę ci, co lubią mężczyźni.
LĘK
W domu Eli pod Poznaniem śniadania są bez słowa, obiad bez słowa, kolacja bez słowa. Matka albo pracuje, albo martwi się o syna z poprzedniego małżeństwa. Jego ojciec pił i bił, więc i chłopiec wcześnie zaczął sięgać po alkohol.
Ojciec Eli jest inny. Dba, by rodzinie niczego nie brakowało, krzyków nie ma. Ale przytulania też nie.
Ela pamięta wizyty pogotowia. Najpierw przyjeżdżają do matki. Potem sama myśli, że ma zawał. Ojciec chwyta słuchawkę telefonu. Nagły, piekący ból w mostku. Później duszność, pot, szum w uszach. Wzrok nieostry. Ból brzucha. Tylko Ela przekroczy próg szpitala, dostaje coś na uspokojenie, lęk ustępuje. Ale nigdy całkowicie nie znika.
Ostatnio wraca w sierpniu 2024 roku, kiedy jedziemy do jednego z księży. Nawigacja wskazuje, że zostało pięć minut do celu. Elżbieta czerwienieje, ucisk już kiełkuje w piersi. Zatrzymujemy się. Musi wysiąść z auta, przez kolejną godzinę rozmawiamy na neutralne tematy.
CELIBAT I SHAKIRA
Latem między pierwszą a drugą klasą szkoły średniej 16-letnia Ela jedzie do Grecji na wakacje zorganizowane przez zakład pracy ojca. Duży hotel, basen, plac zabaw, jakiego w Polsce nie widziała. Do obiektu mają dostęp okoliczni mieszkańcy. Pluskają się w wodzie, opalają. Dwóch mężczyzn zwabia Elę do pokoju.
Pierwszą osobą, której opowie o molestowaniu, będzie ksiądz Sebastian.
To właśnie po tych wakacjach katecheta zaczyna zapraszać uczniów na filmy i nalewki. Najczęściej po wieczornej mszy w sobotę. Część nastolatków siedzi na kanapie, inni na podłodze. Czasem atrakcją jest próbowanie likierów z różnych kieliszków: glinianych, szklanych, metalowych, pamiątek po księżowskich podróżach.
Zdarza się, że u księdza Sebastiana zostaje tylko ona. Zwierza się z wakacyjnej tragedii, domowej samotności. Duchowny odprowadza dziewczynkę na przystanek. „Nie powinnaś iść sama”.
Ela coraz częściej wychodzi od księdza katechety jako ostatnia.
Gdy zostają we dwójkę, ksiądz Sebastian opowiada, że lubi piosenki Shakiry. I jej jędrne ciało. Stwierdza też, że księża powinni mieć partnerki. „Celibat nikomu nie służy”. Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę, a potem kobietę? By nas czegoś nauczyć: mężczyzna sam nie da rady. A ty, Elu, masz chłopaka? Pokażę ci, co mężczyźni lubią najbardziej.
„Pokazywanie” zaczyna się w styczniu 2002 roku.
– Dlaczego wracałam? Po co? Straszny wstyd przed samą sobą.
Oceny w szkole coraz gorsze, wagary, eksperymenty z alkoholem. Chudnie. Najgorsza jest wewnętrzna pustka. Aby się jej pozbyć, tnie się na rękach, a ślady zakrywa długimi rękawami. Szkolna psycholog zaprasza na rozmowę. Ela mówi o lęku przed śmiercią, niedawno odszedł dziadek.
Ulga przychodzi z końcem roku szkolnego i wakacyjnym wyjazdem księdza Sebastiana.
– To ja go poprosiłem, żeby dał jej spokój – mówi Jan, drugi poznański ksiądz.
*****
Czytaj więcej na Wyborcza.pl
Reportaż ukazał się 21 października 2024 r. w „Dużym Formacie”.
Rys. Piotr Chatkowski.